Archive for Lipiec 2011

6 piosenek

29/07/2011

Chciałem jakoś ładnie uhonorować Amy Winehouse i pomyślałem, że najlepiej to zrobić za pomocą muzyki. Oto więc kilka piosenek, które skojarzyły mi się z tym, co się stało. W kolejności przyjścia do głowy.

Amy Winehouse – Amy Amy Amy. Piosenka, której refren/tytuł zdaje się mówić „coś ty narobiła?”

Badly Drawn Boy – You Were Right Skojarzenie ze względu na fragment: I remember doing nothing / on the night Sinatra died / and the night Jeff Buckley Died / and the night Kurt Cobain died / and the night John Lennon died / I remember I stayed up / to watch the news with everyone.

Neil Young – The Needle and the Damage Done Piosenka o narkomanii. Kiedy robiłem o niej wpis, dedykowałem go Amy Winehouse, wyrażając jednocześnie obawę, że… no właśnie.

The Smiths – Paint a Vulgar Picture Często cytowana ostatnio w komentarzach pod artykułami o AW – opowiada o zbijaniu kasy przez wytwórnię po śmierci piosenkarza. Zwykle przytaczany jest fragment At the record company meeting / on their hands a dead star / And oh, the plans they weave / oh, the sickening greed. Padają też jednak o wiele bardziej wzruszające słowa: But they can never taint you in my eyes / No, they can never touch you now.

Cat Power – Metal Heart To po prostu straszliwie smutna piosenka. Poza tym, Cat Power ma nieco podobne problemy i też się o nią trochę boję.

Toots and the Maytals – Monkey Man Na pocieszenie, na koniec, coś wesołego. Amy Winehouse brawurowo wykonywała ten jamajski kawałek.

Top 5: raport o wsi

13/07/2011

Dziś wyjeżdżamy na wieś – oto pięć kawałków na zadany temat.Tym razem postanowiłem pomieszać pop z klasyką, tworząc tzw. country fusion.

5. Blur – Country House. Ironiczna piosenka o panu, który dorobił się w city i postanowił wybudować wielki dom w country. Zespół Blur lubił nabijać się z pracujących ciężko ludzi.

4. Igor Strawińsky – Les noces. Balet o rosyjskim, chłopskim weselu. Muzyka (instrumenty perkusyjne, cztery fortepiany, chór), mówiąc delikatnie, odjechana – nic innego tak nie brzmi. No, oprócz płyty Mekanik destruktiw kommandoh progrockowego zespołu Magma i, momentami, Carmina Burana Carla Orffa.

3. Weird Al Yankovic – Amish Paradise. Przeróbka Gangsta’s Paradise Coolio, traktująca o Amiszach, czyli wiejskim życiu w wersji hard.  Samo Gangsta’s Paradise też było przeróbką – Pastime Paradise Steviego Wondera. Całe to przerabianie skłania oczywiście do myśli o naturalnym cyklu przemian – pory roku, plony itd.

2. Ralph Vaughan Williams – The Lark Ascending. Wzruszający utwór na skrzypce i orkiestrę o skowronku, co się wznosi. Vaughan Williams bardzo lubił wieś – zrobił wiele aranżacji melodii ludowych i pilnie uczestniczył we wszystkich zabawach dożynkowych.

1. Bow Wow Wow – Go Wild in the Country. Brytyjski zespół, niczym Jan Kochanowski, wychwala zalety sielskiego życia. „Panna zachwyca się pięknem przyrody oraz wiejskiego pejzażu. Dla człowieka najważniejsze powinno być bowiem życie zgodne z rytmem natury, nie sposób wymienić wszystkich korzyści z tego płynących.” (źródło: bryk.pl)

Jeśli macie własne rustykalno-rolnicze propozycje, to piszcie w komentarzach.

Fota: J. Chełmoński, Babie Lato

Wspaniałe stare nagrania IV

01/07/2011

W ramach ambitnego programu „wpis co dwa miesiące”, dwa przykłady muzyki „dwudziestowiecznej ale ładnej”. Najpierw Anglik Ralph Vaughan Williams i pochodzące z lat trzydziestych nagrania trzech z jego najbardziej znanych utworów. Znajdziecie tu puszczaną ciągle na BBC 3 Fantazję na temat Greensleeves. Greensleeves to słynna angielska melodia ludowa, którą według legendy miał skomponować Henryk VIII, choć najprawdopodobniej to bzdura. Na nagraniu jest też uwertura do suity The Wasps (Osy), która Wam się spodoba, jeśli lubicie owady. Najważniejszą rzeczą jest tu jednak premierowe wykonanie Serenade to Music, pieśni dla 16 (!) solistów opartej na tekście Szekspira – szaleństwo. ♫ LINK

Drugą dzisiejszą atrakcję stanowi pierwsze nagranie prześlicznej pieśni Knoxville: Summer of 1915 Amerykanina Samuela „Adagio for Strings” Barbera. O tym kawałku pisałem już w innym wpisie, dodam więc tylko, że na tej samej płycie znajdziecie miły utwór fortepianowy Barbera pt. Four Excursions. ♫ LINK

Fota: Gabriel Dante Rossetti, My Lady Greensleeves, z Wiki.