Postanowiłem ożywić blog za pomocą tematycznych pierwszych piątek. Głupie to, ale świetna zabawa, przynajmniej dla mnie. Dzisiejszy temat brzmi „nóż”. Nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem. Zaczynamy, kolejność od najmniej nożowatego kawałka do najbardziej.
5. Radiohead – Knives Out. Nie mam pojęcia, o co chodzi w tekście (coś o zabijaniu myszy), ale tytuł o wyciąganiu noży wystarczy na miejsce piąte. Fragment interpretacji anonimowego internauty: „Wg mnie to o zerwaniu (…) mysz może oznaczać uczucie gniewu albo smutku…” A, no to już wiadomo.
4. Nick Cave, PJ Harvey & The Bad Seeds – Henry Lee. Bohaterem jest zazdrosna panna i jej mały scyzoryk. Dziewczyna czekająca na Nicka Cave’a się nie doczeka, bo PJ Harvey go rzeczonym narzędziem przebiła. Na płycie Murder Ballads był też inny niezły męsko-damsko-zabójczy duet, ale tam użyto prostackiego kamienia i Kylie Minogue.
3. Gustav Mahler – Ich hab’ ein glühend Messer. Nóż w sercu wprawdzie tylko metaforyczny, ale za to jak boli: „O weh! O weh!” Ach, te austriackie kobiety. Już o tym pisałem – najwyraźniej mam świra na punkcie tej pieśni. Nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem.
2. Breakout – Oni zaraz przyjdą tu. Nóż nie metaforyczny, ale do chleba. „Już nie będziesz zdradzać mnie” – stwierdzenie w zasadzie prawdziwe, choć triumfalizm podmiotu lirycznego nie do końca uzasadniony. Ale co za riff, proszę państwa, co za riff!
1. Kurt Weill / Bertolt Brecht – Die Moritat von Mackie Messer. Na pierwszym miejscu nie mógł być nikt inny, jak tylko człowiek-nóż, czyli Mackie Messer z Opery za trzy grosze. Piosenka, zwana też Mackie Majcher albo Mack the Knife najlepiej brzmi w wykonaniu autora słów Bertolda Brechta. Lepszego „r” w każdym razie nigdzie nie usłyszycie.
Jeśli usuną któryś link, to Mackie ich znajdzie. Jeśli macie inne propozycje, to słucham. Jeśli ktoś ma ochotę użyć dowcipnego powiedzenia „a nuż widelec”, niech o tym zapomni. Obrazek z Wikipedii. W następnym top 5 piosenki o noszach.
Tagi: Gustav Mahler, Lieder, muzyka, muzyka alternatywna, muzyka orkiestrowa, muzyka poważna, pio, rock
placówka postępu 
28/11/2009 o 22:46 |
Illusion- nóż
28/11/2009 o 23:00 |
Dobre zestawienie. Czekam na więcej tego typu wpisów. Sam wiem, że to dobra zabawa i przydaje się czasem, żeby utrzymać blog w formie. Wiadomo, zawsze trafią się ludzie, którzy będą chcieli zmienić Twoje top, ale ja np. uznaję to za plus – zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego i poznać opinię innych. Pozdrawiam. :)
29/11/2009 o 11:13 |
Tak, tak, ja słuchałem ostatnio wszystkiego, co jest o rewolucji, zaczynając od T.Rex :) Do rankingu dodałbym jeszcze PJ Harvey – „Pocket knife” i Grizzly Bear „Knife”. Obie są o miłości i nożu jako pomocniku.
29/11/2009 o 22:30 |
Dzięki za tytuły i witam. O „Nożu” nie pamiętałem. Grizzly Bear sobie sprawdzę. A PJ Harvey ma coś z tymi scyzorykami.
Axun, a niech zmieniają, przez dodawanie piosenek choćby.
30/11/2009 o 00:43 |
Wśród moich „nożowych piosenek” prym wiedzie kawałek Genesis o wdzięcznym tytule „The Knife”. No i zawsze wywoływała u mnie dreszcze parafraza zawarta w tekście „Sheep” Floydów, gdzie Roger Waters też używa noża…
30/11/2009 o 08:56 |
Zapomniałeś o wielkim przeboju „O, Ela” – „Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy, Kupiłem na targu nóż sprężynowy, Po tamtym zostało tylko wspomnienie, Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.” ;-D
Czy ten pan na obrazku to jakiś męczennik?
30/11/2009 o 21:18 |
Obrazek pochodzi z podręcznika dla lekarzy. Każdemu może się coś takiego przydarzyć.
Dzięki za kolejne pomysły. „The Knife” zasługuje na link, bo Peter Gabriel piękny wtedy był: http://www.youtube.com/watch?v=5XhDHJNuyXw
30/11/2009 o 21:36 |
tu jest nóż na przykład:
01/12/2009 o 21:54 |
Trafi na „top 5: podróżujące części ciała”, obok Eyes Without a Face, Bette Davis Eyes i tego kawałka King Missile.
18/05/2023 o 17:22 |
jest ok pozdrawiam z 2023 roku