Nie spać, kibicować

Italia_90_mascotPiłka nożna nie kojarzy się zwykle z „kulturą wysoką”. Jednak to właśnie mistrzostwa świata w piłce wyniosły przykład owej wysokiej kultury na szczyty popularności. Chodzi o arię operową Nessun dorma Giacomo Pucciniego, spopularyzowaną w 1990 roku przy okazji mundialu we Włoszech. Gospodarze turnieju, podobnie jak Polska na Euro 2012 (Koko koko Euro spoko), postanowili zaprezentować twórczość swojego kraju od najlepszej strony, zapraszając na występ w miarę znanego we Włoszech i wśród wielbicieli opery śpiewaka tenorowego Luciano Pavarottiego. Od tego czasu hit operowy Nessun dorma stał się hitem powszechnym, na jakiś czas odbierając nawet tytuł „najsłynniejszego włoskiego utworu” brązowego medaliście Eurowizji 1958 – Nel blu di pinto di blu (Volare).  A Pavarotti oraz jego koledzy z drużyny Trzech Tenorów (Jose Carreras i Placido Domingo) poszerzyli grono fanów o około połowę ówczesnej światowej populacji.

♪ Luciano Pavarotti na Italia ’90

♪ Pierwsze nagranie Nessun dorma, rok 1926 lub 1927, Alessandro Valente

„Nessun dorma” oznacza „niech nikt nie śpi”, akcja opery rozgrywa się w Pekinie, a śpiewa ją chiński książę Kalaf, który swoje mało chińskie imię zawdzięcza zapewne perskiemu pochodzeniu całej opowieści. Kalaf jest nieszczęśliwie zakochany w zimnej i nieczułej księżniczce Turandot. Wcześniej spełnił wymagania dawane kandydatom na męża księżniczki, odpowiadając na trzy zagadki, ale Turandot potem i tak nie chciała go poślubić. Zamiast znaleźć sobie sensowniejszy obiekt uczuć, na wysokości trzeciego i ostatniego aktu zdesperowany Kalaf wymyśla, że każe księżniczce odgadnąć swoje imię. Nie wiem, jak po dwóch aktach dalej go nie znała, ale w każdym razie gdyby zgadła, to Kalaf dałby jej spokój. Ale gdyby nie dowiedziała się przed upływem nocy, to miałaby dotrzymać poprzedniej obietnicy i go poślubić. Turandot, żeby nikt nie zapomniał, że jest zła i okrutna, pod groźbą śmierci zabroniła swojej służbie spać, bo mieli pomagać jej dowiedzieć się imienia księcia. No i stąd „nessun dorma”, a jeśli uważacie powyższą fabułę za głupią i nielogiczną, to jesteście chamami niegodnymi świątyni opery.Anna_May_Wong

W mundialowej wersji Nessun dorma (a także w wielu innych, np. w zamieszczonym tu pierwszym nagraniu) brakuje obecnej w wersji „albumowej” partii chóru (śpiewa ją ta służba, której nie wolno spać). Szkoda, bo moim zdaniem dodaje ona dużo dramatyzmu, jeśli oczywiście uda nam się zapomnieć o naciąganej fabule.

♪ Nessun dorma, wersja z chórem, Beniamino Gigli (szelakowa płyta z 1947 r.)

♪ Też z chórem, ciekawostka: Jan Kiepura śpiewa arię po niemiecku w jakimś filmie z lat trzydziestych

Nie tylko Włochom udało się wypromować włoską operę poprzez piłkę nożną. Od lat robią to kibice Holandii, wykonując na stadionie fragment Marsza triumfalnego z opery Giuseppe Verdiego Aida. Osobiście chciałbym jeszcze, żeby niemieccy fani śpiewali na meczach Cwałowanie Walkirii Wagnera, a jeszcze lepiej byłoby, gdyby (rzadko niestety obecni na międzynarodowych turniejach) Austriacy spróbowali sił w Arii Królowej Nocy Mozarta.

Na obrazkach pierwsza hollywoodzka gwiazda chińskiego pochodzenia Anna May Wong jako Turandot w teatralnej adaptacji opery (1937, Wikimedia Commons) oraz Ciao, maskotka mistrzostw świata w 1990 roku. Ostatnio czytałem, że rodzaj piłki służący maskotce za głowę używany był tylko w dwóch mundialach: w 1970 i ’74 roku, a i tak na zawsze wrył się w masową świadomość jako archetyp futbolówki. Piłka ta nazywała się Adidas Telstar, od nieco przypominającego ją sztucznego satelity, a czarno-biały układ łatek miał ułatwić zobaczenie jej na czarno-białym telewizorze. Tyle ciekawostek na dziś, możecie jeszcze pobrać sobie (legalnie, w formacie FLAC, ze strony CHARM) linkowane wcześniej na YT pierwsze nagranie Nessun dorma: pierwsza strona płyty (Nessun dorma), druga strona (inna aria z Turandot) i jeszcze nalepki: 1 i 2.

Tagi: , , ,

Dodaj komentarz